8 marca 2012
Wciąż trwają prace nad nowym systemem wsparcia dla rozwoju branży odnawialnych źródeł energii. Nie należy mieć złudzeń, że coś w tym temacie szybko nastąpi. Niemniej prace trwają praktycznie już od 2009 roku. Wszystko to jest związane z pakietem klimatycznym, zobowiązaniem krajów członkowskich Unii Europejskiej do ograniczenia emisji CO2 i większego udziału energii odnawialnej. W praktyce w całej Unii Europejskiej jest planowane wytwarzanie 20% energii ze źródeł odnawialnych już od 2020 roku. Niedawno Ministerstwo Gospodarki zaproponowało nową wersję rozporządzenia, które ma regulować prawo pierwszeństwa sprzedaży energii z OZE i systemu zielonych certyfikatów. Cały tekst projektu znajduje się tutaj: Projekt rozporządzenia [PDF].
Istotą zmian w stosunku do wcześniejszego rozporządzenia MG poświęconego tzw. świadectwom pochodzenia jest przedłużenie okresu obowiązywania i zwiększenie obowiązku odkupu zielonej energii przez operatorów energetycznych z 14,4% obecnie do 20% w roku 2021. Zwiększenie poziomu obowiązkowego odkupu zielonej energii oznacza także konieczność wzrostu produkcji energii z OZE od ok. 11 TWh produkowanych obecnie, do planowanych w 2020 roku 30 TWh. Jak wiadomo najwięcej energii z OZE wytwarzają obecnie w Polsce elektrownie wodne, ale one nie mają już dużego potencjału wzrostu. Pozostaje więc liczyć na możliwość wykorzystania energii słońca lub wiatru. Możemy tym samym oczekiwać, że podobnie jak jest z dopłatami do kolektorów słonecznych, osoby prywatne również będą otrzymywały wsparcie finansowe do energii wytwarzanej przez przydomowe elektrownie wiatrowe i fotoogniwa. Jak zapewnia MG współczynniki korygujące, które będą ustalone dla każdej instalacji OZE w momencie jej podłączenia nie ulegną zmianie przez okres 15 lat. Umożliwi to planowanie kosztów instalacji i czytelne określenie przychodów. Poniższa tabela przedstawia planowany poziom wsparcia dla poszczególnych źródeł energii.
Załóżmy, że rachunki za energię elektryczną obecnie wynoszą 200zł miesięcznie. Przyjmijmy, że koszt 1kWh to 0,56zł. Z tego wyliczamy, że w miesiącu średnio zużywamy około 350kWh, rocznie około 4200kWh. Tyle energii wytworzy przeciętnie już elektrownia wiatrowa o mocy 2kW, przy średniej prędkości wiatru na poziomie 5m/s. Oznacza to, że posiadając własną elektrownię wiatrową możemy praktycznie uniknąć płacenia rachunków za prąd. W planach wsparcia inwestycji przydomowych będzie można nawet sprzedawać nadwyżki wytworzonej energii. Dodatkowo dla mikroźródła (takimi są przydomowe elektrownie wiatrowe) planowane jest dodatkowe zwiększenie współczynnika korygującego o kolejne 0,5 punktu. Wynika z tego, że nawet dysponując elektrownią wiatrową o mocy 1kW najprawdopodobniej opłaty za energię elektryczną będą minimalne. W takiej sytuacji warto się też zastanowić, czy nie wykorzystać prądu także do ogrzewania, przynajmniej wody bieżącej a może i CO. W lato większa elektrownia wiatrowa (3-5kW, szczególnie wspomagana fotoogniwami) wygeneruje spore nadwyżki, a zimą będziemy korzystali z prądu za darmo ! Miło jest nam poinformować Państwa, że dysponujemy wszystkimi urządzeniami niezbędnymi do wykonania takiej kompletnej instalacji.
kręci mnie wiatr...
Copyright © 2008-2017 AirGenerator